Czuli barbarzyńcy Kolegium Nauczycielskie w Bielsku-Białej Województwo Śląskie
O cyklu

Dziennik Zachodni: „Mocny dokument Bielsku-Białej”


David Vondraček (z prawej) i Mariusz Surosz. Foto: Krzysztof Dzierżawa

Boję się ten film państwu pokazać - powiedział Mariusz Surosz, polski dziennikarz i historyk mieszkający w Czechach przed projekcją "Zabijania po czesku" w reżyserii Davida Vondračka. W Bielsku Białej ruszyła druga edycja cyklu "Czuli barbarzyńcy. O kulturze czeskiej w XX wieku".

Czechów kojarzymy, jako sympatycznych piwoszy, a nie jako morderców, którzy zabijali Niemców kopaczkami, czy owijali ich taśmami filmowymi i podpalali - mówił w czwartek w Bielsku-Białej Mariusz Sorosz podczas wprowadzenia do "Zabijania po czesku", filmu dokumentalnego w reżyserii Davida Vondračka.

Dokument opowiada o mordach dokonanych przez Czechów tuż po wojnie na niemieckich cywilach. I do dziś w Czechach wywołuje gorącą dyskusję.

Vondraček dotarł do córki Jiři Chmelníčka, który w 1945 roku na ośmiomilimetrowej taśmie zarejestrował kamerą egzekucję ok.40 niemieckich cywili. Na filmie widać też ciężarówkę, która rozjeżdża ciała rozstrzelanych . Przedstawił także świadków masakry w Postoloprtach , gdzie na przełomie maja i czerwca 1945 żołnierze armii czechosłowackiej i członkowi tzw. ochotniczej Gwardii Rewolucyjnej zabili 763 internowanych niemieckich mieszkańcach miast Postoloprty i Žatec .

Vondraček w Bielsku-Białej przyznał, że gdyby kręcił raz jeszcze ten film, większy akcent położyłby na losy gwardzistów, którzy po wojnie zabijali Niemców, a następnie zostawali funkcjonariuszami komunistycznymi, którzy ścigali np. czeskich przedsiębiorców.

W trwającym przez trzy miesiące cyklu "Czuli barbarzyńcy. O kulturze czeskiej w XX wieku".wezmą udział m.in. Petr Zelenka, Mariusz Szczygieł, Petr Šabach, Mariusz Surosz i Artur Andrus. - Zaprosiliśmy najbardziej chyba znanych w Polsce ludzi zajmujących się problematyką czeską - mówi Jarosław Zięba z Kolegium Nauczycielskiego w Bielsku-Białej. - Ten cykl ma na celu nie tylko przełamanie stereotypów i płytkiego myślenia o Czechach, ale przede wszystkim ich lepsze poznanie. Mieszkamy w końcu blisko siebie, a niewiele o sobie wiemy - dodaje.

Cały tekst przeczytać można w Dzienniku Zachodnim.

Wydarzenia
Galeria zdjęć
Program
Goście
Piszą o nas
Nasi partnerzy
Pierwsza edycja
Kontakt