Czuli barbarzyńcy Kolegium Nauczycielskie w Bielsku-Białej Województwo Śląskie
O cyklu

O samotności, szaleństwie i innych demonach
– relacja ze spotkania z Petrem Zelenką

Niesłychanie ciepły i łagodny Petr Zelenka nie sprawia wrażenia kogoś, kto z uporem demaskuje ludzkie małości, tropi ciemne strony i stawia pytania o najtrudniejsze kwestie, krytycznie oceniając rzeczywistość i społeczeństwo, w którym żyje. A jednak – na szczęście dla widzów jego filmów i sztuk – tak jest. Zelenka powiedział podczas spotkania, że rolą artysty w społeczeństwie jest próbować zmienić świat, pokazać ludziom ich samych.

Zaczęliśmy jednak od biografii reżysera. Jerzy Marek pytał o studia w legendarnej Akademii Sztuk Scenicznych w Pradze (FAMU). Zelenka demitologizował nieco, podkreślając, że on sam tej niezwykłej atmosfery nie odczuł. Studentom wydziału scenografii nie wolno było uczestniczyć w zajęciach bezpośrednio związanych z reżyserowaniem, ponieważ władze uczelni uznawały ścisły podział ról. Film, który Petr Zelenka wtedy nakręcił wraz z kolegą Janem Hřebejkiem, powstał potajemnie. Reżyser miał oczywiście świadomość wagi twórczości swych poprzedników: Formana czy Menzla, ale nie przekładało się to wówczas na wiedzę czy umiejętności zdobywane podczas studiów. Wspominał postać Otakara Vávry, nauczyciela i mistrza czeskiej nowej fali, który kręcił filmy za panowania różnych reżimów i dobrze sobie z nimi radził.

Pytany o niechęć do podejmowania tematów politycznych, Zelenka stwierdził, że rzeczywistość komunistyczna nie była aż tak ciekawa, by chciał się nią zajmować. Łatwiejsze było wprawdzie w tamtych czasach oddzielanie dobra od zła, ale współczesność jest przez to ciekawsza – nie wiadomo gdzie jest prawda, trzeba jej szukać na własną rękę. Pewna nostalgia za okresem komunizmu pojawia się wprawdzie w jego filmach, ale są to raczej sceny epizodyczne – jak w „Opowieściach o zwyczajnym szaleństwie”.

Częstym tematem filmów i sztuk Petra Zelenki jest samotność, bolesny brak zrozumienia i możliwości porozumiewania się, między kobietą a mężczyzną, pomiędzy rodzicami a dorosłymi dziećmi. Reżyser mówił o tym, jak znaczącą rolę odgrywa postać kogoś towarzyszącego bohaterowi, kto w jakiś sposób pomaga mu uporać się z samotnością, dziwactwem. To rodzaj sytuacji egzystencjalnej, którą często można współcześnie zaobserwować. Ale - jak stwierdził Zelenka – więzi międzyludzkie rozpadają się od przynajmniej dwudziestu lat....

Innym znaczącym tematem, ważnym dla reżysera „Roku diabła” jest zainteresowanie indywidualistami, buntownikami. Mówił on o tym, jak ważną rolę odgrywa artysta w życiu zbiorowości. Tego właśnie brakuje mu w czeskim kinie, które niechętnie traktuje o naprawdę poważnych sprawach. Dystans i humor, tak atrakcyjny dla nas – Polaków – w czeskich filmach, ma także drugą stronę. Czesi nie traktują swojej historii, swoich problemów poważnie, a co za tym idzie, nie analizują i nie szukają prób zmiany istniejącego stanu rzeczy. Wypowiedź ta jest ciekawym kontrapunktem dla wniosków z naszych wcześniejszych spotkań – z Mariuszem Suroszem czy Aleksandrem Kaczorowskim – bowiem w pewnym stopniu ocena Zelenki mogłaby być potwierdzeniem stereotypowego obrazu Czechów obecnego w świadomości polskiego społeczeństwa. Brakuje w czeskim języku słowa, mówił reżyser, które oddawałoby zaangażowanie w życie społeczne w pozytywnym sensie i oznaczałoby pogłębioną refleksję nad sprawami istotnymi.

Filmy Zelenki są często postrzegane jako komedie. W Polsce nawet w większym stopniu niż w Czechach, ponieważ polska publiczność częściej się śmieje podczas projekcji niż Czesi. Jednak sam reżyser chętniej wykorzystywał humor w swoich wczesnych filmach, a „Rok diabła” i późniejsze dzieła uważa już za filmy jak najbardziej poważne. Można by przypuszczać – mówił – że jeśli zjedna się sobie publiczność komedią, to później przyjdzie ona także obejrzeć trudniejsze i bardziej przygnębiające filmy. Zażartował, że niekoniecznie tak jest, można się rozczarować, człowiek zadaje sobie wówczas pytanie: gdzie podziała się ta moja wierna publiczność? Wydaje nam się jednak, że – przynajmniej w Polsce – nie dotyczy to Petra Zelenki, ponieważ wszystkie jego filmy cieszyły się tu znacznym powodzeniem.

Pytany o rolę wątków metafizycznych w jego twórczości, reżyser powiedział, że traktuje metafizykę jako integralną część rzeczywistości, lubi takie łączenie realizmu i nadprzyrodzonego – cudu, przypadku (?). Choć jest agnostykiem, uważa, że w ludzkim życiu to, co irracjonalne, odgrywa ogromną rolę.

Sporo uwagi poświęciliśmy relacjom Zelenki z Jaromírem Nohavicą. Nasz gość opowiadał o kulisach pracy na planie filmowym, o rozmowach na temat Polaków i popularności w Polsce. Interesujące były też uwagi reżysera o pracy z Karelem Plíhalem, o tym, jak dalece fakty z życia muzyka – jego lęk przed ludźmi – zespoliły się z wizerunkiem tej postaci w filmie. Uważano zresztą powszechnie w środowisku artystów, że pomysł zaangażowania Plíhala do filmu jest absolutnie nie do zrealizowania, ale to się jednak udało – do tego stopnia, że na jakiś czas zmniejszyło problemy Plíhala i spróbował on nawet pojawić się na ceremonii rozdania Czeskich Lwów, gdzie zgromadziły się tłumy ludzi. Dla reżysera niezwykłym doświadczeniem było obserwowanie podczas realizacji filmu, jak funkcjonują obok siebie dwie różne osobowości – Nohavica, precyzyjnie budujący swój wizerunek i kontrolujący dookolną rzeczywistość; i Plíhal – podobny nieco do otwartego, ale zagubionego dziecka, przełamujący swe lęki, zmagający się z sobą samym. Specyfiką „Roku diabła” jest właśnie łączenie fikcji i dokumentu, co także Zelence bardzo odpowiada.

Poświęciliśmy również kilka słów twórczości teatralnej naszego gościa, bardzo dla niego ważnej. Dorota Siwor pytała o stosunek reżysera do teatru, prywatną hierarchię Zelenki. Powiedział on, że szczególnie ceni możliwości, które stwarza teatr. Daje on twórcy większą swobodę mimo – paradoksalnie – ograniczeń, choćby przestrzeni. Teatr nie musi być konkretny, nie wszystko w nim trzeba pokazać. To, co w filmie byłoby błędem, na scenie może stwarzać nową jakość. W teatrze nie musicie pokazywać niczego – mówił Zelenka. Ważny jest także monolog, który w filmie praktycznie nie istnieje, bo czyni go nudnym. Różnica między teatrem a filmem podobna jest do różnicy pomiędzy zespołem muzycznym, grającym na żywo, kiedy można obserwować reakcję publiczności, a odtwarzaniem jego muzyki z płyt.

Zelenka stwierdził też – nieco ironicznie, jak można przypuszczać – że powody jego zainteresowania teatrem są także dość praktyczne. Dla teatru pisze się na zamówienie, co twórcy zapewnia znacznie bardziej komfortową sytuację.

Rozmawialiśmy też o najnowszej sztuce – „Dabing Street”. Niestety tłumaczka nie zdążyła zakończyć pracy przed naszym spotkaniem, więc fragmentów nie usłyszeliśmy, jednak autor opowiedział nam trochę o fabule. To sztuka, która ukazuje znów problemy człowieka współczesnego, przede wszystkim alkoholizm. Przy tej okazji Zelenka wspomniał o swoim uznaniu dla twórczości Jerzego Pilcha i jego książki „Pod Mocnym Aniołem”. „Dabing Street” jest komedią, która kończy się tragicznie. W Polsce niewiele jeszcze o niej wiadomo, pozostaje mieć nadzieję, że będziemy mieli okazję ją oglądać.

Co ciekawe, Zelenka pytany o źródła inspiracji, stwierdził, że czeska literatura i film nie wpłynęły na jego twórczość. Jako pisarzy, których twórczość była dla niego ważna, wymienił przede wszystkim Charlesa Bukowskiego i Kurta Vonneguta.

Na koniec rozmawialiśmy o tym, jacy są Czesi według Petra Zelenki. Podstawową cechą tego narodu jest niezdolność do wpływania na swoje dzieje. Z tego wynika wiele innych problemów. Czeska historia jest kompletną fikcją – twierdzi reżyser. Nikt jej naprawdę nie bada i nikt nią naprawdę nie żyje. Przypomina ona raczej happening rozgrywający się raz na kilkanaście lat. Ta opinia brzmi bardzo ciekawie w kontekście polskiej fascynacji Czechami i ich swobodnym stosunkiem do siebie samych.

Uczestnicy spotkania także mieli wiele pytań do naszego gościa, bardzo ciekawych i dowodzących dobrej znajomości twórczości Zelenki. Rozmowa z autorem „Oczyszczenia” stworzyła nowy kontekst dla naszego cyklu, bardzo interesujący i prowokujący do dalszych rozważań i dyskusji.

Galeria zdjęć ze spotkania
Wydarzenia
Galeria zdjęć
Program
Goście
Piszą o nas
Nasi partnerzy
Pierwsza edycja
Kontakt